Codziennik

Jedna z recenzji CD

Z „Dziennika Polskiego”, czw. 15.12 2011 Krakowski bard Paweł Orkisz wydał nową płytę - "Dla Ciebie, Słońce", płytę urzekającą tak pięknymi piosenkami, jak i klimatem tworzonym przez wykonawcę i jego muzyków. Dziś okazja, by ich posłuchać.Orkisz od lat skupia się na muzycznej balladzie, i takie też ballady o miłości - nastrojowe, pogodne, opowiadające o miłości, o nadziei - wybrał na ten krążek. Bo Orkisz od dawna mówi, że chce dawać ludziom zachwyt światem. Tworzy takie piosenki sam, sięga po Cohena, Okudżawę...

Tym razem na płycie, będącej zapisem koncertu w Radiu Kraków, zebrał 16 piosenek, zarówno znanych, jak "Pomarańcze i mandarynki", czy "Jesień idzie", ale też kojarzonych mało lub wcale, bo dopiero teraz, dzięki Orkiszowym tłumaczeniom i jego interpretacji do nas docierają. Myślę tu o przepięknej, zuchwałej "Kocham się w Emily Dickinson", którą stworzył angielski pieśniarz folkowy Pete Morton, czy "Miła moja Ty" Rosjanina Jurija Wizbora. Bardów ze Wschodu jest tu więcej: Jurij Kim, Aleksander Rozenbaum, Aleksander Suchanow, Wiaczesław Kusznir... Orkisz gromadził te piosenki snując

się po Rosji. Są i piękne polskie ballady, jak "Wiosenna noc w Krakowie", krakowianina Franciszka Serwatki, jak "Słońce ramionach" (Baczyński) niegdysiejszej grupy Boom, czy "Kochanie moje" do wiersza Gałczyńskiego, i dwie piosenki Jaromira Nohavicy, i Stachury "Życie to nie teatr", z muzyką Jerzego Satanowskiego.Nadaje im Orkisz wyraźny własny rys, rytm, filtruje przez swoje 30 lat śpiewania, swą wrażliwość, swój męski, bezpretensjonalny wdzięk, a efekt - fantastyczny. Słucha się tego z rozkoszą - co sprawdziłem podczas recitalu Orkisza, kiedy bisom nie było końca, jak i słuchając po wielekroć płyty.

Dwa razy w miesiącu w krakowskiej piwnicy Kuranty (ul. Piłsudskiego 24) jest okazja posłuchać Orkisza i jego świetnych muzyków: Jarosława Miszczyka, Piotra Bzowskiego, Michała Rapki. I wyjść z płytą, z którą trudno się rozstać. Bo tak wciąga ten Orkiszowy zachwyt nad światem. I daje nadzieję, która sprawia, że śpiewamy: „inny pociąg już nadjeżdża spójrz zawsze jest jakiś więc wstań i spróbuj wsiąść, bo może ten jest twój...”.Piękna płyta! Słuchajmy.Wacław Krupiński