Codziennik

Taki sobie maratonik...

...zaczęło się w niedzielę cyklem: Czytamy i Oglądamy w Agrafce(www.kinoagrafka.pl) - filmowe spotkania dla dzieci, gdzie dane mi było prowadzić niezwyczajne warsztaty muzyczno-plastyczne (ponoć). Jednak byłem w szoku, przygotowałem się na starszaków, a tu proszę milusińscy w wieku 2,5-5 latek. Fajnie, że rodzice włączyli się do muzyczno-plastycznej zabawy. Ponoć telefony się rozdzwoniły, kiedy następne zajęcia itd. To bardzo miłe, wraz z szefostwem Kina Agrafka pomyślimy nad kontynuacją projektu.

Projekt za projektem goni. W czwartek był Poznań w piątek Łódź z której ledwo zdążyłem na wieczorny koncert do Kurantów. Zagraliśmy w trio pieśni Wysockiego, przybyło nowe grono słuchaczy.(dzięki Ewuni Owcy jest fotka) Pan Alojz dostrzegł zdumiony moje zabawy z Ovation, lepiej później niż wcale drogi Panie Alojzy. Jurek Klasa był sobie w Budapeszcie i mnie nie wziął ze sobą, a taki piękny film zrobił, jak mi pozwoli wkleję link, ale to przy następnej okazji. Szykują się kolejne koncerty, w maju i czerwcu Nieme Kino, wszystko w zakładce koncerty – w miarę chęci i wolnego czasu-Zapraszam.